5 alternatywnych zespołów, które powinieneś znać

Większość z nas lubi mainstreamową muzykę ze względu na jej chwytliwość. Największe i ponadczasowe hity są na tyle „szlagierowe”, by chodziły za nami krok w krok, wbijały się w głowę, dawały się nucić i zmuszały nasze ciało do choćby lekkiego podrygiwania. Mainstream potrafi się jednak znudzić. A wtedy słuchanie muzyki od alternatywnych wykonawców bywa bardzo orzeźwiające. Ich kawałki są naprawdę wyjątkowe – pełne duszy i emocji, własnego, osobliwego charakteru. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji, daj się przekonać do alternatywnej muzy, która w gruncie rzeczy… również jest chwytliwa.
Arctic Monkeys Grupa Arctic Monkeys zapisała się w świadomości odbiorców dzięki publikacji na internecie swoich kawałków. Na listy przebojów trafili w roku 2005, zyskując rozgłos takimi utworami, jak: Leave Before The Lights Come On, I Bet You Look Good on the Dancefloor oraz When the Sun Goes Down. Na koncie mają już pięć krążków, ostatni, czyli “AM”, trafił do sprzedaży we wrześniu tego roku. Dopiero teraz mówi się, że po wielu korzystnych zmianach w stylistyce i wizerunku, Arctic Monkeys to komplety i spójny twór. Panowie z Sheffield dojrzeli i przeszli długą drogę. Kapela czerpie z dorobku rock’n’rolla i świetnie radzi sobie na wielkiej scenie.
Mumford & Sons To zespół folowo-rockowy pochodzący z Wielkiej Brytanii. Na koncie ma dwa albumy i ogromny sukces. Drugi krążek, czyli wydany w 2012 roku „Babel”, otrzymał nagrodę Grammy za najlepszy album roku. Mumford & Sons dwukrotnie wystąpili w Polsce. Ich muzyka jest bardzo charakterystyczna – świetnie zapisuje się w pamięci za pomocą rytmicznych, melodyjnych refrenów, a także całej mocy różnorodnych instrumentów, na czele z banjo i mandoliną oraz oczywiście gitarami, skrzypcami i akordeonem. Ich utwory dostarczają dużo pozytywnych emocji i zastrzyk świeżej energii.
Imagine Dragons Kiedy Imagine Dragons wydali w zeszłym roku płytę pt. „Night Visions” posypały się rewelacyjne recenzje. Billboard określił kapelę jedną z najjaśniejszych nowych gwiazd, Amazon.com napisał z kolei: ulubiona kapela 2012 roku. Zespół pochodzi z Las Vegas. Duzy rozgłos zyskał dzięki serialom „Gossip” i „Glee”, gdzie pojawiały się ich piosenki. Mimo że ich muzyka nie należy do najoryginalniejszych i raczej stanowi światło odbite od dorobku poprzedników w dziedzinie indie-rocka, tych utworów słucha się wyjątkowo przyjemnie. Wszystko się tu ze sobą zgadza, zazębia się, stanowiąc wyjątkowo wdzięczną całość.
Of Monsters And Men Mimo że Of Monster And Men reprezentują alternatywny odłam muzyki, jeden ich hit znamy bardzo dobrze. Zeszłego lata najprawdopodobniej tyle razy słyszeliśmy go w radiu, że znamy go niemalże na pamięć. Mowa o sympatycznym „Little Talks”. Warto jednak przyjrzeć się całej twórczości zespołu. Wesoła folkowo-indie rockowa grupa pochodzi z Islandii. Ich hity w rodzimym kraju trafiały na listy bestsellerów, co skłoniło amerykańskich producentów, by zwrócić na tę działalność szczególną uwagę. Z ramienia Universal Music Group w kwietniu 2012 roku na ogólnoświatowym rynku pojawiła się płyta pt. „My Head Is an Animal”, co dało początek sławie. Czekamy na dalsze osiągnięcia tejże interesującej formacji.
The Killers Muzyka Killersów jest ponadczasowa i czerpie z wielu dobrych wzorców. Jest też charakterystyczna, a dzięki specyficznym kompozycjom i oryginalnemu wokalowi ekscentrycznego na scenie frontmana szybko stała się rozpoznawalna. Jest też chwytliwa i do tego bazuje na dobrych, choć prostych tekstach.
Panowie pochodzą z Las Vegas, a tworzą już od 2002 roku. Aż cztery razy występowali w Polsce. Mają na koncie cztery albumy, ostatni pt. „Battle Born” pochodzi z zeszłego roku.