7 aktorek, które obłędnie wyglądają w okularach

Czy okulary mogą być sexy? Ależ oczywiście! Czasy, w których „szklanki” na nosie kojarzyły się jedynie z nudą i przesadną powagą, już dawno minęły. Dzisiaj świetnie dobrane oprawki potrafią dodać nie tylko charakteru, ale niespodziewanego seksapilu w zaskakująco intelektualnym wymiarze. W Hollywood nieczęsto chodzi się w okularach. Ale są gwiazdy, które czynią z tego gadżetu atut, przełamując stereotypy i udowadniając, że okularnice potrafią być naprawdę gorące.
Emma Watson Emma Watson jest jedną z bystrzejszych młodych gwiazd w Hollywood. Aktorka bardzo rozważnie się prowadzi – mimo wielkiej sławy, która za sprawą roli w „Harrym Potterze” przyszła do niej bardzo wcześnie, Watson zdołała zachować zimną krew i nie zbłądziła. Nie zrezygnowała z edukacji, nie stała się uczestniczką skandali, nie zrobiła się zarozumiała i rozpieszczona. Słynie za to z wyczucia stylu, zdrowego rozsądku i mądrych wypowiedzi. Nic dziwnego, że okulary tak świetnie wyglądają akurat na jej nosie.
Anne Hathaway Anne Hathaway, nie wiedzieć czemu, nie należy do najbardziej lubianych aktorek przez publikę. Być może to sprawka jej bardzo wyrazistej urody i charakterystycznego uśmiechu. Być może powodem jest szereg sukcesów osiągniętych w krótkim czasie, które sprawiły, że w pewnym momencie Hathaway dość nachalnie nie schodziła z afisza, wyskakując niemal nawet z przysłowiowej lodówki. Niezależnie od przyczyny braku społecznego zaufania, powinna znaleźć sposób na ocieplenie swojego wizerunku. Okulary na nosie się do tego jak najbardziej nadają.
Amanda Seyfried Amanda Seyfried to nietypowa blondynka w Hollywood. Nie należy do długonogich seksbomb, w których kocha się cały świat. Mimo to ma w sobie coś takiego, co skutecznie przyciąga uwagę. Amanda potrafi grać w filmach różnego rodzaju – świetnie sprawdza się w dramatach, posiada talent komediowy, poza tym rewelacyjnie śpiewa, co daje jej przepustkę do udziału w musicalach. Na co dzień wydaje się dość zwyczajna. Ot, miła dziewczyna z sąsiedztwa. Szczególnie, gdy założy okulary.
Megan Fox Megan Fox to jedna z największych seksbomb współczesnych czasów. Szkoda, że umiejętności aktorskie nie pozwalają jej grywać poważniejszych, bardziej dramatycznych ról – z przyjemnością oglądalibyśmy ją bowiem również w produkcjach „na serio”, nie w filmach skazanych na szybkie zapomnienie. Największym atutem urody Fox wbrew pozorom nie jest ciało czy piękne, ponętne usta, ale właśnie oczy – wyraziste, oryginalne, hipnotyzujące. Tego spojrzenia nie da się ujarzmić nawet za pomocą okularów.
Jennifer Aniston Jennifer Aniston to jedna z bardziej lubianych współczesnych aktorek. Od czasów „Przyjaciół” serialowa Rachel nie schodzi z afisza – z powodzeniem gra w komediach, a ostatnio sprawdza się nawet w rolach dramatycznych. Mimo że słynie z wizerunku seksbomby i niestarzejących się genów – Aniston wciąż ma figurę młodej dziewczyny – w razie czego potrafi zadbać o image poważnej, eleganckiej kobiety. Okulary doskonale sprawdzają się w tej roli.
Eva Longoria Wizerunek Evy Longorii jest dość jednoznaczny. Latynoska piękność najbardziej słynnie z występów w obcisłych, bardzo podkreślających kształty sukienkach i naprawdę wysokich obcasach. Longoria zawsze wygląda olśniewająco, ale posiada opinię raczej wiecznie uśmiechniętej trzpiotki niż poważnej osobowości. Trudno to zmienić nawet okularom, które być może dodają intelektualnego sznytu jej wizerunkowi, ale nie zamaskują pogodnego z natury uosobienia.
Amanda Peet Amanda Peet jest wręcz stworzona do noszenia okularów. Aktorka o bardzo regularnej, sympatycznej urodzie i mocnej oprawie oczu, za szkłami okularów budzi więcej zaufania i z kolejnej seksbomby przemienia się w charakterną, poważną kobietę.