7 najlepszych filmów na lato

Lato w pełni. Co by tu obejrzeć? Historia kina obfituje w całą masę pachnących wakacjami produkcji, które jak ulał pasują do temperatury za oknem. W oczekiwaniu na urlop lub w nostalgii, która ogarnia nas tuż po urlopie, w przyjemne, ciepłe wieczory i podczas randek z dziewczyną, dobrze będzie obejrzeć właśnie jeden z nich. Plaża, przygoda, zieleń, inicjacja, radość, słodka niewiadoma, przyjaciele, niespodziewane zdarzenia - to rewelacyjne i właśnie teraz pożądane elementy typowego letniego kina.
Adventureland Akcja „Adventureland” przenosi nas do kolorowych lat 80-tych. Oto jesteśmy w parku rozrywki, gdzie młodzież próbuje zarobić parę groszy, obsługując spragnioną wrażeń klientelę. Miłość, jointy, młodzieńcze zagubienie i zauroczenie, a także zupełnie odrębny świat, funkcjonujący gdzieś poza rzeczywistością, którą znamy z jesiennych i zimowych miesięcy. W głównych rolach zagrali tu: neurotyczny Jesse Eisenberg oraz wampiryczna Kristen Stewart, o wiele bardziej intrygująca niż w niesławnym „Zmierzchu”.
Królowie lata „Królowie lata” to hit z zeszłego roku. Film opowiada o chłopięcej przyjaźni i stanowi wizualizację marzeń każdego dzieciaka. Któż z nas nie marzył o własnym domu na drzewie? O odrębnym, leśnym azylu, który stanowiłby schronienie przed rodzicami, moralizatorami, dorosłymi? Twórcy „Królów lata” postawili sobie za cel przywołać wszystkie nasze dziecięce pragnienia i przedstawić je na ekranie. Prócz nieskrępowanej zabawy, w jakiej biorą udział chłopcy uciekający ze znienawidzonych przez siebie domów i od nieznośnych rodziców, zgrabnie został tu wpleciony wątek miłosny i dowód na to, że dziewczyna oznacza tarapaty.
Niebiańska plaża Tym razem mamy do czynienia z „dorosłą” wizją raju. Głównym bohaterem filmu jest młody Amerykanin, który postanawia zostawić wszystko za sobą (na czele z nudną i męczącą cywilizacją) i wyruszyć na spotkanie prawdziwej przygody. Znajduje więc swoją „niebiańską plażę”, choć wkrótce przekona się, że skrywa ona w sobie niebezpieczną tajemnicę. Czy to oznacza, że za spełnienie marzeń zawsze trzeba zapłacić odpowiednią cenę? Nie wdając się w odpowiedzi na trudne pytania, polecamy odświeżyć sobie „Niebiańską plażę” właśnie dziś, kiedy silne słońce i wiatr we włosach skutecznie pobudzają wyobraźnię.
Super 8 Lato to najlepszy okres do oglądania familijnych, ciepłych i pełnych przygód filmów. Jedną z lepszych tego typu produkcji ostatnich lat jest bez wątpienia projekt J.J.Abramsa pt. „Super 8”. Widzieliście? Jeżeli nie, koniecznie zaplanujcie radosny, wakacyjny seans najlepiej w gronie sympatycznych znajomych. Zachwycą was wspaniałe nawiązania do dawnych filmów Stevena Spielberga i kina przygodowego z lat 80-tych, połączone tu w zgraną całość ze współczesną stylistyką. Rzecz opowiada o grupie nastolatków, którzy są świadkami katastrofy kolejowej i podejrzewają, że nie była ona przypadkowa.
Koszmar minionego lata Chcecie na nowo poczuć atmosferę upalnych dni rodem z lat 90-tych? Nie ma na to lepszego sposobu niż seans młodzieżowego horroru z Jennifer Love Hewitt w roli głównej. Fabuła związuje się, gdy grupa przyjaciół potrąca samochodem tajemniczego mężczyznę. Przerażeni i nieświadomi, że ich ofiara wciąż żyje, postanawiają wyrzucić ciało do morza. Od tej pory żaden z nich nie będzie mógł spać spokojnie. „Koszmar minionego lata” to pokłosie słynnego „Krzyku”. Swego czasu oba filmy i występujące w nich gwiazdy, wzbudzały wiele emocji. Żaden nastolatek nie mógł tego przegapić.
Najlepsze najgorsze wakacje Nic dziwnego, że „Najlepsze najgorsze wakacje” podbiły w zeszłym roku gusta widzów na festiwalach. Film posiada niezwykłą, wakacyjną atmosferę, a ogląda się go z nieukrywaną przyjemnością, miodnością i radochą w serduchu. Oto mamy nieśmiałego, niedowartościowanego chłopaka, który jedzie na niechciane wakacje razem z matką i jej nowym, znielubianym partnerem. Bohater ucieka od nieprzyjemnej atmosfery w letnim domku, zatrudniając się w wodnym parku rozrywki. Tu uczy się życia i zaprzyjaźnia z niemałym wariatem i mentorem jednocześnie.
Pirania 3DD Na koniec seans nie do końca poważny. Film, który okaże się fajnym, jajcarskim elementem każdej wakacyjnej imprezy. W innych okolicznościach „Piranii 3DD” po prostu nie opłaca się oglądać. Tylko wakacje dają dyspensę nawet na największe gnioty, szczególnie, że w jednej z ról mamy okazję zobaczyć tu samego Davida Hasselhoffa. Dodajmy do tego panie w bikini (a nawet bez) i dużo krwi, a otrzymamy dużo „wstydliwej” przyjemności.