2013.06.14// D. Jędrzejewska
Wygląda na to, że z jakichś powodów zazdrość zżera kontrowersyjną aktoreczkę - Amandę Bynes. Ta, odkąd zorientowała się, że internet może służyć do wywoływania poruszenia, skandalizuje na Twitterze, próbując ubliżyć innym celebrytom. Najpierw pisała o tym, jak to brakuje urody Rihannie, potem upatrzyła sobie rapera Drake'a, blogera Pereza Hiltona, a teraz z satysfakcją próbuje się wyżyć na Miley Cyrus.
Jesteś brzydka - wprost skierowała do Miley swój prosty komunikat. Koleżanka po fachu zachowała zimną krew i nie wdała się w dyskusję.
Nie powiem nic na ten temat, bo dla mnie to po prostu smutne i nie dam się wciągnąć w walkę na słowa - skomentowała.
Amanda Bynes zapytana o swoje zachowanie, skomentowała: "To mój Twitter. Będę pisać na co mam ochotę". Aktoreczka dzisiaj ma 27-lat, a ostatnio ciągle wpada w tarapaty.
Niedawno została aresztowana za posiadanie narkotyków, później eksmitowano ją z mieszkania z Nowego Jorku. A jej kariera wciąż stoi w miejscu. Ostatni film, w którym zagrała, to "Łatwa dziewczyna" z 2010 roku. Wcześniej oglądaliśmy ją w "Ona to on", "Czego pragnie dziewczyna" czy w serialu "Siostrzyczki".