Christina Aguilera - czym nas jeszcze zaskoczy?

Trudno byłoby przegapić w ciągu ostatniego roku informację o tym, jak bardzo zmieniła się Christina Aguilera. Faktycznie, „urosła” nie do poznania i niełatwo dojrzeć w niej tę drobną dziewczynkę o wielkim głosie, które rozpoczęła swoją zawrotną karierę już lata temu. Media zachodziły w głowę i prześcigały się w newsach typu: „Co się stało z Christiną?”. Ta jednak raczyła swoją publikę komentarzami, że zupełnie nie przeszkadza jej fakt, jak teraz wygląda. „Dobrze mi z moim ciałem” – mówiła, choć obserwatorom, szczególnie tym złośliwym, trudno było uwierzyć w jej słowa. Aguilera ma na swoim koncie pięć płyt. Pierwszą wydała w 1999 roku, ostatnią, „Bionic” w 2010. Ta z kolei okazała się ona ogromnym rozczarowaniem. W pierwszym tygodniu od debiutu sprzedano zaledwie 110 tysięcy egzemplarzy.
Piosenkarka nigdy nie notowała tak słabych wyników. Okazało się, że wydarzeniu temu towarzyszyły problemy osobiste, m.in. rozwód z Jordanem Bratmanem. Aguilera odwołała nawet swoją trasę koncertową. Specjaliści klapę ostatniego krążka blond piosenkarki wiążą z nieudolnymi działaniami marketingowymi. Mało singli, brak jednoznacznej, spójnej wizji, działań skierowanych do ścisłych odbiorców. W tym samym roku piosenkarka postanowiła również zadziałać w innej branży. Zagrała bowiem w filmie pt. „Burleska”, gdzie wcieliła się w dziewczynę z prowincjonalnego miasteczka, która rzuca wszystko, podąża za marzeniami i wyjeżdża do Los Angeles, by robić karierę. Sukces nie przychodzi szybko. Decyduje się wiec na udział w rewii ze śmiałą choreografią i wyzywającymi strojami.
Gwiazdą tego show jest Tess, w której postać wciela się sama Cher. Kiedy w mediach pojawiły się informacje, że Aguilera zamierza zagrać w filmie, obawiano się, że sobie nie poradzi (podobnie jak to było z Mariah Carey, która zagrała w musicalu „Glitter”). Tymczasem film zdobył dużą popularność, posypały się pochlebne recenzje, nominacje do Złotych Globów. Mimo sukcesu piosenkarka nie wiąże swojej przyszłości z filmem. Woli śpiewać. O swoim niebanalnym głosie przypomniała nam występując w duecie z Maroon 5. Singiel „Moves Like Jagger” stał się niespodziewanym hitem i chyba jednym z lepszych popowych nagrań roku 2011.
Piosenka zdobyła też pozytywne recenzje krytyków. Nucił ją cały świat. Po tym sukcesie Aguilera powróciła do własnej twórczości. W mediach powoli pojawiają się informacje na temat jej nowego, szóstego już albumu. Sama Aguilera mówi, ze będzie on wyjątkowo szczery. Wszak w wywiadach nazywa siebie kobietą po przejściach, mówi o swoich ciężkich doświadczeniach – teraz opowie o nich muzyką. Kompozycje, które się znajdą na tym krążku, mają być ciepłe, spokojne, melancholijne. Żeby się przekonać, jak będzie w istocie, musimy jeszcze trochę poczekać. Jak na razie Aguilera bierze udział w medialnym życiu, wciąż zasiada w składzie jury amerykańskiego „The Voice”. Wszak sama posiada głos niebanalny.