2015.10.08// D. Jędrzejewska
Choć dzisiaj wydaje się to nieprawdopodobnym zjawiskiem, istniały kobiety, które naprawdę kochały Adolfa Hitlera. Skąd ich fascynacja? Głównie z powodu charyzmy i władzy, którą Hitler posiadał.
Właśnie o nich pisze historyczka Martha Schad w swojej książce "One kochały Hitlera" wydanej przez Prószyńskiego i S-kę. Kobiety, które wielbiły Führera, doradzały mu i wspierały na wszystkie możliwe sposoby.
Wśród nich były: małżonka wydawcy, Elsa Bruckmann i Helene Bechstein, żona właściciela fabryki fortepianów - to one umożliwiły Hitlerowi nawiązanie kontaktów w najwyższych kręgach. Z kolei Viktoria von Dirksen, która prowadziła jeden z najbardziej wpływowych salonów w Berlinie, utrzymywała bliskie kontakty nie tylko z Hitlerem, lecz także z Josephem Goebbelsem.
Niemniej ciekawie przedstawia się Elisabeth Förster-Nietzsche, siostra wielkiego filozofa, która dała ruchowi narodowosocjalistycznemu duchowy fundament, opracowując pisma swojego brata w duchu nazizmu. O względy ukochanej córki „Duce”, Eddy Ciano, zabiegali nie tylko Hitler, ale i inni dostojnicy nazistowscy. Otrzymała honorowe członkostwo w Waffen-SS Himmlera i została zaproszona przez Hitlera do Wilczego Szańca – rzadkie wyróżnienie dla kobiety, które przypadło w udziale jeszcze tylko architektce Gerdy Troost, bliskiej powierniczce Hitlera. Do tej barwnej palety zakochanych kobiet należała również lekarka Mathilde Ludendorff, zachwycona Hitlerem, któa rozpoczęła karierę polityczną oraz pianistka Elly Ney wielce zabiegająca o względy Führera. Nie tylko dawała koncerty, lecz także przemawiała do jego zwolenników w służbie wielkiej sprawy. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak! Zapraszamy do fascynującej lektury.