2013.03.03// D. Jędrzejewska
Autorka bestsellerowej pornotrylogii rozpoczynającej się powieścią „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, E.L. James, pracuje nad nową książką. Tym razem jednak chce stworzyć dziełko w zupełnie innej stylistyce, dlatego seksu będzie tu znacznie mniej. Rzecz być może zostanie stworzona pod pseudonimem. Wygląda na to, że autorka jednak nieco miesza się w zeznaniach. Jeszcze na jesieni zeszłego roku oznajmiła, że pracuje nad kolejnym erotykiem. Teraz jednak, w rozmowie z dziennikarzem „New York Post” zakomunikowała, że nie chce być już taka sprośna.
Dodatkowo James przekazała swoim fanom i wszystkim tym, którzy czekają na ekranizację „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, że na film będzie trzeba poczekać. Ekipa nadal nie posiada reżysera, ani nie potrafi wskazać potencjalnych kandydatów na to stanowisko, nie mówiąc już o castingu. Nie wiadomo, czy to dobrze dla popularności E.L. James, że postanowiła porzucić ociekające seksem opowieści. Można jednak przypuścić, że ruch ten niekoniecznie jest poprawny marketingowo.