2010.05.26// A. Sumarowska
Tradycyjnie Polska marzy o wielkim sukcesie w konkursie Eurowizji i jak zwykle z marzeń tych nic nie wynika. Wczoraj wieczorem Marcin Mroziński startował w pierwszym półfinale, w którym zaśpiewało siedemnastu reprezentantów europejskich państw. Dziesiątka najlepszych awansowała dalej, ale w tym gronie niestety nie znalazł się Polak.
Mroziński wykonał utwór „Legenda”, którego nie powtórzy w finale w Oslo. Tam, zgodnie z decyzją jury i publiczności, zaprezentują się przedstawiciele: Bośni i Hercegowiny, Mołdawii, Rosji, Grecji, Portugalii, Białorusi, Serbii, Belgii, Albanii oraz Islandii.
Marcin Mroziński...
...nie wystąpi...
...w Oslo
Drugi półfinał odbędzie się jutro, zaś wielki finał w Oslo już w najbliższą sobotę, o godzinie 21.
Gospodarzami 55. konkursu Eurowizji są Norwedzy, ponieważ w ubiegłym roku zwycięzcą był ich reprezentant Alexander Rybak, który utworem „Fairytale” podbił serca sędziów i widzów.
Marcin Mroziński
Eurowizja
Eurowizja