Filmy idealne na letni weekend

W połowie sierpnia czuć już na karku oddech jesieni. Niewiele zostało nam w tym roku letnich weekendów, takich naprawdę słonecznych i naprawdę gorących. Spróbujmy więc podkręcić letnią atmosferę, choćby z pomocą dobrego kina. Oglądając właściwe filmy o właściwym czasie, możemy poczuć letnia atmosferę jeszcze intensywniej i jeszcze mocniej cieszyć się z ostatnich tygodni wakacji. Oto kilka fajnych filmów na letnie weekendy.
Spring Breakers Ten film to petarda. Apetyczne dziewczątka biegające w bikini przez cały seans, cała masa nagich kobiet, plaża, słońce, niekończąca się impreza. Gwiazdeczki Disneya, z Vanessą Hudgens i Seleną Gomez na czele, pokazały ile mają w sobie ikry i odwagi. Film huczy od psychodelicznej muzyki i żaru ciał, brudnych przyjemności i niegrzecznych myśli. Nie zabraknie tu także refleksji, trochę niewygodnej i trochę nieprzyjemnej. „Spring Breakers” to bez wątpienia jedna z fajniejszych propozycji filmowych na upalne lato.
Uciekinier Klimat w tym w filmie jest naprawdę potężny. Mamy dwóch chłopców, którzy wyprawiają się bez wiedzy opiekunów na tajemniczą wyspę. Mamy jej enigmatycznego mieszkańca, spalonego słońcem, trochę podejrzanego, być może niebezpiecznego. Mamy też misję do wykonania. Wszystko to układa się w atmosferę letniej przygody, owianej tajemnicą, trochę ryzykownej i podnoszącej adrenalinę. Za kamerą „Uciekiniera” stanął Jeff Nichols, znany między innymi z brawurowego „Take Shelter” z Michaelem Sahnnonem. W rolach głównych wystąpili: Matthew McConaughey i Reese Witherspoon.
Pacific Rim „Pacific Rim” to taki film, który każdemu dużemu dziecku dostarczy niegraniczonej przyjemności. To propozycja dla fanów gier wideo, japońskiej animacji, widowiskowego science-fiction, totalnej rozpierduchy. Gigantyczne mechy, które ratują świat przez gigantycznymi stworami wychodzącymi z wody – to i być może brzmi banalnie, ale jednocześnie jest źródłem kinematograficznej, niezobowiązującej przyjemności w sam raz na lato. Nie musimy przecież przez cały rok być dorośli.
Żar ciała Tym razem klasyk. „Żar ciała” to debiutancki film Lawrence’a Kasdana z Williamem Hurtem i jeszcze piękną i smukłą Kathleen Turner w obsadzie. Rzecz do obejrzenia w lato przede wszystkim poprzez swój wyjątkowo letni, choć wcale nie beztroski klimat. Atmosfera tu bowiem wyjątkowo duszna – w czasie nie do zniesienia gorącego lata, gdzie wszyscy spoceni lepią się do swoich ubrań, rozgrywa się intryga z gorącą kobietą i nieco naiwnym facetem w rolach głównych. Podobał wam się „Nagi instynkt”? „Żar ciała” także okaże się więc przyjemną rozrywką.
Californication Jeden z najlepszych seriali na lato. „Californiacation” owiany zupełnie beztroską atmosferą i oblany słońcem gorącej Kalifornii dostarcza nie tylko radości, ale i refleksji, pobudza do nieopanowanego śmiechu, budzi w nas świntuszków i luksusowych pijaków.
Przez wszystkie sezony przewija się nieokreślona ilość pięknych kobiet, odbywa się niezliczona ilość stosunków, a pogoda nawet na moment się nie psuje. Jeżeli jeszcze ktoś z Was nie skusił się na „Californiaction” – warto nadrobić już teraz!