2013.01.21// D. Jędrzejewska
Mówi się, że jest nową Keirą Knightley – intrygującą brytyjską aktorką, której udało się z całym impetem przebić do Hollywood. Ona sama porównania zbywa śmiechem i dość uszczypliwym komentarzem: „mam wystarczająco dużo pewności siebie, by nie czuć potrzeby porównywania się z innymi” – mówi. Jest śliczna, zgrabna i inteligentna. Słynie ze swojego pełnego abstrakcji i dystansu poczucia humoru. Tam, gdzie się pojawi, przyćmiewa wielkie gwiazdy, zbiera zasłużenie dobre recenzje od krytyków. Kim jest obłędna Gemma Arterton?
Jej przeszłość wcale nie wskazywała na to, że kiedykolwiek uda jej się zabłysnąć w Hollywood. Gemma pochodzi z biednej rodziny – jej matka była sprzątaczką, ojciec – spawaczem. Rodzina zamieszkiwała w niewielkim miasteczku Gravesend w hrabstwie Kent. Na szczyty dostała się uczciwie – własną pracą, determinacją, bez znajomości, wcale niełatwą drogą.
Za dzieciaka nie wyróżniała się niczym specjalnym (prócz urody), prowadziła normalne życie bez ekscesów. No była może nieco pyskata i krnąbrna – jak dzisiaj sama o sobie mówi. Co ciekawe, Emma urodziła się ze specyficznym schorzeniem – polidaktylią, które charakteryzuje się dodatkowymi, bezkostnymi palcami u rąk i stóp – trzeba było je usunąć chirurgicznie.
Gemma była bardzo pilną uczennicą i dzięki stypendium dostała się do brytyjskiej akademii Royal Academy of Dramatic Art. Grywała w teatrach, często w niszowych sztukach – nie przypuszczała wcale, że wkrótce będzie gwiazdą hollywoodzkich produkcji. A zaczęła dość hucznie. Oprócz filmu pt. „Dziewczyny z St. Trinian” z Colinem Firthem, pojawiła się jako dziewczyna Bonda w „007 Quantum of Solace”. Niedługo potem wystąpiła w świetnie przyjętej przez krytykę komedii „Radio na fali”, by już niedługo zagrać w komediodramacie pt. „Tamara i mężczyźni”. Rola w tej błyskotliwej produkcji zachwyciła recenzentów, a Gemma została okrzyknięta nową brytyjską perłą kina.
Potem było coraz bardziej spektakularnie. Wielką sławę przyniosły jej występy w „Starciu Tytanów”, gdzie miała okazję pojawić się u boku Liama Nessona, Ralpha Fienessa i Sama Worthingtona, a także w „Książę Persji: Piaski czasu”, w którym przyćmiła samego, charakterystycznego przecież, Jake’a Gyllenhaala.
W zeszłym roku Arterton pojawiła się w filmie fantasy pt. „Byzantium” (światowa premiera miała miejsce we wrześniu zeszłego roku) oraz w komediodramacie pt. „Song of Marion” (światowa premiera również we wrześniu). Jak widać więc, ta młoda i utalentowana aktorka nie stroni od ról zupełnie różnorodnych, całkowicie od siebie odmiennych.
Mówi się, że jej kariera rozwinie skrzydła jeszcze bardziej. W przyszłym roku zobaczymy ją aż w kilku produkcjach. Będą to: „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic”, czyli makabryczna, fantastyczna wersja „Jasia i Małgosi” z Jeremym Rennerem, kryminał pt. „Ślepy traf” z Justinem Timberlakiem i Benem Affleckiem w obsadzie, film biograficzny pt. „Mystery White Boy” czy musical „Walking on Sunshine”. Gemma ma dzisiaj 27 lat, a świat stoi dla niej otworem.