2022.10.12// D. Jędrzejewska
Co trzeba zrobić, by zostać kultowym pisarzem? Jak to się dzieje, że niektórych twórców wyraźnie gloryfikujemy, oddajemy im cześć i wynosimy pod niebiosa, a niektórzy pozostają tylko „zwykłymi pisarzami”? Co decyduje o kultowości dzieła? Czy tylko jego jakość? A może jakieś specjalne okoliczności? Oto recepta na to, by stać się naprawdę kultowym.
Pij dużo alkoholu
Alkoholicy w literaturze zawsze są mile widziani. Ich hulaszczy, nieprzystosowany tryb życia oburza i pociąga jednocześnie. Wydaje się, że zapijaczony artysta ma więcej do powiedzenia o życiu niż wypielęgnowany elegancik. Alkoholik stoi po ciemnej stronie mocy i nie przejmuje się regułami życia, nudnymi konwenansami i ograniczeniami, co ponoć czyni jego twórczość ciekawszą. Pili na potęgę: Charles Bukowski, Raymond Chandler, Ernest Hemingway, F. Scott Fitzgerald czy Jack Kerouac. Osobną gałąź twórczości “pod wpływem” tworzą pisarze, którzy się narkotyzowali. I tu należy wymienić choćby Trumama Capote’go, William S. Burroughsa aż wreszcie Philipa Dicka, który wreszcie od swojego ćpania oszalał. Każdy z wymienionych pisarzy należy dziś do panteonu twórców kultowych.
Umrzyj młodo lub popełnij samobójstwo
Albo najlepiej to i to. Pisarze, którzy przedwcześnie odchodzą z naszego padołu, zawsze trafiają na listę tych „kultowych”. Czy gdyby Stieg Larsson nie umarł znienacka, byłby tak chętnie czytany? Podobnie rzecz ma się z Robertem Bolano, który umarł na wirusowe zapalenie wątroby. Jego pisarska kariera spektakularnie rozwinęła się dopiero po jego śmierci, a o jego życiu zaczęły krążyć legendy. Pisarz samobójca nosi w sobie ból i tragedię – to zawsze dobry wabik na łasego prawdziwych emocji czytelnika. Sami odebrali sobie życie: Ernest Hemingway, Edward Stachura, Sylvia Plath, Rafał Wojaczek czy Virginia Woolf.
Bądź outsiderem i nonkonformistą
Jeśli jesteś odludkiem, kpisz ze sławy i powszechnie uznawanych norm społecznych, zawsze będziesz chętnie czytany. Taki był choćby J.D.Salinger, który pozostawił po sobie „Buszującego w zbożu”, jedną z najbardziej kultowych książek świata. Pisarz stronił od wielkiego życia, żył na odludziu, nie zależało mu na pieniądzach. Z powodu jego niechęci do świata najprawdopodobniej nigdy nie zobaczymy ekranizacji „Buszującego” zabezpieczonego ściśle prawami autorskimi. Inni pisarze żyjący na uboczu, to: Cormac McCarthy, Emily Dickinson czy Thomas Pynchon.
Napisz tylko jedną książkę
Ale za to jaką! Istnieją pisarze, którym udało się dokonać niemożliwego – zaledwie jedną książką podbić świat i to na wieki. Sam ten fakt czyni z ich dzieł powieści otoczone kultem. Wśród złotych, książkowych strzałów można wymienić choćby „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell, „Zabić drozda” Harper Lee czy „Wichrowe wzgórza” Emily Bronte. Da się? Oczywiście, że się da!
Napisz bestseller a najlepiej kilka
No cóż, to jeden z najtrudniejszych warunków do wypełnienia, by osiągnąć status kultowego pisarza. Gdy stronimy od alkoholu, nie mamy ochoty się zabijać, lubimy „normalne” życie tylko to pozostaje nam, by wkraść się w łaski czytelnika. Kultowy na wieki pozostanie Stephen King, mimo że nadal tworzy. Kultowa jest już J.R.Rowling, a nawet kultowymi na swój sposób stały się Stephanie Meyer oraz E.L.James.
Stwórz nowy świat
Pisarze, którzy mają umiejętność tworzyć drobiazgowych, fascynujących i przekonujących światów, również zasługują na tytuł kultowych. A to dlatego, że to oni potrafią zabrać nas na wycieczkę w miejsca, których nie uświadczymy na ziemi. Do najbardziej z kultowych należy bez wątpienia J.R.R. Tolkien, który „Władcą pierścieni” zafundował nam naprawdę niezwykłą, można powiedzieć – „totalną” – podróż. Swoje zasługi w temacie ma również Frank Herbert i jego „Diuna”, a nawet George R.R.Martin, choć w przypadku tego ostatniego o „kultwowości” zadecydowała również popularność serialu nakręconego na podstawie „Pieśni Lodu i Ognia”. Bo trzeba wam wiedzieć, to kolejny ze sposobów, by się „ukultowić” – nich cię zekranizują! Byle dobrze.