Jessica Chastain - nowa twarz i ciągle dobre role

O Jessice Chastain mówi się jak o wielkim objawieniu, talencie, który pojawił się znikąd i nie wiadomo kiedy, a od razu zagościł w czołówce najbardziej rozchwytywanych aktorów Hollywoodu. Jessica sprawia wrażenie nieśmiałej i cichej. Jest jednak bardzo uparta i zdecydowana, co każdorazowo przekłada na swoje role. Zaznaczmy, że tylko dobre role i to w dobrych filmach. Chwalą ją i rekomendują: Sean Penn, Al Pacino czy Sam Worthington. Ale nie tylko. W tym roku nominowano ją również do Oscara za drugoplanową rolę w „Służących”. Czy ta „nowa twarz” ma szanse zatriumfować dzisiejszej nocy? Każdy film, w którym pojawi się rudowłosa Jessica, po premierze chwalony jest za doskonałą, mistrzowską obsadę. Zaimponowała nam już w jednej ze swoich pierwszych produkcji, skromnym dramacie „Jolene” z 2008 roku.
Kolejny film, w którym wystąpiła to „Skradzione życie” z Jamesem Van Der Beekiem („Jezioro marzeń”), niskobudżetowym ale szeroko chwalonym. Stąd od razu trafiła do kina z wyższej półki. Thriller „Dług” Johna Maddena („Gra o życie”, „Zakochany Szekspir”) to historia rozgrywająca się w różnych planach czasowych, opowiadająca o trójce agentów, ścigających nazistowskiego zbrodniarza wojennego – i zmagających się z konsekwencjami swoich działań 30 lat później. Chastain do swojej roli przygotowała się bardzo pilnie – studiowała literaturę o Holokauście i trenowała Krav Magę. Potem było tylko lepiej. Aktorka pojawiła się w interesującym „Take Shelter” Jeffa Nicholsa czy „Texas Killing Fields”, gdzie wcieliła się w rolę policjantki. Zagrała też u Ala Pacino w dramacie dokumentalnym „Wilde Salome” i u Ralpha Fiennesa w „Koriolanie” – uwspółcześnionej wersji dramatu Szekspira.
I to wszystko w przeciągu dwóch lat! Jej ostatnie najgłośniejsze role to: „Drzewo życia” Terrence’a Malicka („Cienka czerwona linia”), gdzie zagrała u boku Brada Pitta i Seana Penna (celem filmu jest próba odpowiedzi na pytanie: gdzie leży sens naszego życia? Produkcja w subtelny sposób porusza takie tematy, jak śmierć czy choroba) oraz „Służące”.
Ten ostatni to prawdziwy hit zeszłego roku, który zdobył aż cztery nominacje do Złotego Globu oraz cztery kolejne do Oscara. W przypadku obu nagród nominowała została także Jessica. Jak będzie rozwijała się kariera tej obiecującej aktorki? Wiadomo już, że w tym roku wystąpi ona w hiszpańskim horrorze „Mama”, a także w nowym filmie Malicka i w kryminale „Wettest County”, gdzie zobaczymy również Toma Hardy’ego i Gary’ego Oldmana. Wiadomo też, że reżyserzy będą chętnie angażowali ją do swoich projektów.
To nie tylko zdeterminowana, uważna i inteligentna aktorka. W wyrażaniu emocji jest dobra jak mało kto – na zawołanie potrafi płakać, aż koledzy z planu, żartują, że nie wiadomo skąd Jessica ma w sobie tyle łez. Ciekawe czy wykorzystuje je w życiu prywatnym? I czy autentycznie zapłacze ze wzruszenia na dzisiejszej gali?