Katie Holmes - jak wyjść z cienia?

Mało która aktorka Hollywood posiada tak wdzięczny i niewinny uśmiech jak Katie Holmes. Ponoć pasuje on do jej niewinnego, „bogobojnego” charakteru. Wskazywałoby na to choćby pochodzenie gwiazdeczki, ta bowiem urodziła się w wielodzietnej, ułożonej rodzinie zamieszkującej spokojne Toledo. Mama Katie jest gospodynią domową, ojciec prawnikiem, czwórka rodzeństwa z światowym życiem również nie ma nic wspólnego. Holmes jest najmłodsza w rodzinie i mimo ambitnych planów ojca co do jej kariery prawniczej, to jej matka szybko doszła do wniosku, że córka ma potencjał gwiazdorski. Stąd też sama wzięła sprawy w swoje ręce, zaczynając rozsyłać zdjęcia Katie do przeróżnych agencji. Opłaciło się. Katie najpierw zwyciężyła w konkursie International Modeling and Talent Association. Potem pojechała na konwent modeli i modelek i aktorów, a tam zwróciła uwagę swojego przyszłego agenta. On zaprosił ją do Hollywood. Katie w jednej chwili porzuciła plany o karierze w modelingu i postanowiła zostać aktorką.
Zadebiutowała w 1997 roku w filmie „Burza lodowa”, gdzie wystąpili również Toby Maguire i Christina Ricci. Produkcja zdobyła niezłe recenzje, a Katie zaczęła regularnie grać w filmach. Pojawiła się w horrorze pt. „Grzeczny świat”, czarnej komedii z Barrym Watsonem pt. „Jak wykończyć panią T.?”, „Cudownych chłopcach” z Michaelem Douglasem i ponownie Tobym Maguirem, a także w thrillerze „Telefon” z Colinem Farrellem. Co ciekawe Katie od początku współpracowała na planie z dobrymi aktorami, zbierającymi świetne notowania, docenionymi i popularnymi. Mało jednak się o niej mówiło w kontekście wielkiego ekranu, spychając w cień i wciąż traktując jako gwiazdeczkę z młodzieżowego „Jeziora marzeń”. Katie zagrała w obyczajowym tasiemcu główną rolę zahukanej nastolatki Joey Potter – serial zdobył ogromną popularność, aktorka stała się idolką młodzieży (a w Polsce królową „Bravo”).
I choć sukces był gigantyczny, to jednak ciężko było jej się pozbyć twarzy Joey, by publika wreszcie spojrzała na nią jak na dojrzałą aktorkę. Być może byłoby jeszcze trudniej, gdyby aktorka przyjęła rolę proponowaną jej wcześniej – w „Buffy postrach wampirów”, gdzie ostatecznie wystąpiła Sarah Michelle Gellar. „Jezioro marzeń” na szczęście bardziej uzewnętrzniło talent dramatyczny Katie, niżby mogłaby to uczynić rola pogromczyni nadprzyrodzonych istot. Rola w „Batmanie – początku” mogła nareszcie pokazać inne oblicze Katy. Nie nieśmiałej dziewczynki, niewinnej studentki, a dojrzałej kobiety. Niestety wątek miłosny w filmie Nolana przez wielu został uznany jako najsłabszy punkt scenariusza, a Katie wciąż nie może się doczekać wielkich ról. Jej późniejsze filmy to komedia kryminalna „Skok na kasę”, horror z Guyem Pearce pt. „Nie bój się ciemności”, komedia „Chłopak do towarzystwa” z Kevinem Klinem, thriller „Sprawa zamknięta” i ogłoszony najgorszym filmem roku 2011 „Jack i Jill” w reżyserii Dennisa Dugana. Co będzie dalej z karierą Katie? Aktorka już jakiś czas temu przekroczyła trzydziestkę, wydaje się jednak, że nadal nie ma na koncie roli życia. Oprócz oczywiście młodzieżowego „Jeziora marzeń”. To mało, szczególnie, że jest się żoną Toma Cruise’a. Ponoć małżeństwo z gwiazdorem od dzieciństwa było jej marzeniem, które ówcześnie traktowała oczywiście niezbyt poważnie. Jak widać marzenia się spełniają.
Mimo początkowo sceptycznych głosów dotyczących tego związku, on trwa nadal. Katie jest już matką i ponoć świetnie spełnia się w tej roli. Tylko na zdjęciach robionych ukradkiem przez wścibskich papparazzich wydaje się być coraz bledsza, coraz bardziej mizerna, trochę smutna. Być może najwyższy czas, by nareszcie wyjść z cienia sławnego męża?