2012.04.08// D. Jędrzejewska
Zanim jego proza zawitała na ekranie, był już jednym z bardziej cenionych, współczesnych pisarzy brytyjskich. Miał na koncie Nagrodę Bookera, jego powieści świetnie się sprzedawały, był ceniony w środowisku intelektualnym. A jednak film zmienił nieco jego status. Od tej pory tę nostalgiczną, poruszającą prozę zaczęli dostrzegać także czytelnicy literatury popularnej. Jej prosty, celny język i trafna narracja potrafią bowiem zwrócić uwagę nie tylko wyrafinowanego czytelnika, ale i mniej wymagającego odbiorcy.
Kazuo Ishiguro
Ishiguro urodził się w 1954 w japońskim Nagasaki, ale jako pięciolatek przeprowadził się z rodzicami do Wielkiej Brytanii.
Brytyjskie obywatelstwo posiada od 1982 roku. Za swoje zasługi w dziedzinie literatury brytyjskiej otrzymał Order Imperium Brytyjskiego. Jego celem jest natomiast, o czym sam opowiada w wywiadach, tworzenie powieści międzynarodowych i uniwersalnych, czyli takich, które będą istotne dla ludzi różnych środowisk, różnych narodowości i poglądów. Ishiguro twierdzi, że każda z jego książek to zupełnie osobne, niezależne całości. Łączy je jednak jedna cecha – wszystkie są przygnębiająco smutne.
Najgłośniejsza powieść Ishiguro, „Okruchy dnia”, została zekranizowana w roku 1993. W rolach głównych wystąpili: Anthony Hopkins, Emma Thompson, Hugh Grant i Christopher Reeve. W przypadku Granta był to zwrot w karierze, dzięki tej roli usłyszał o nim świat. Sam film został uznany za jedną z najlepszych produkcji roku. Fabuła „Okruchów dnia” jest na wskroś angielska.
"Okruchy dnia"
Przedstawia historię lokaja idealnego - Stevensa (w tej roli Hopkins), który podchodzi do swojej pracy aż tak poważnie, że staje się ona jego jedynym celem i ambicją życia, przez co wyzbywa się wszystkich zainteresowań. Stevens pracuje w posiadłości Darlington Hall i dba o to, by wszystko tutaj toczyło się zgodnie z tradycyjnymi wartościami. Jest perfekcjonistą. Nikt nie wie, że ukrywa on przed światem ogromne uczucie, którym darzy ochmistrzynię, pannę Kenton. Film zdobył aż osiem nominacji do Oscara.
"Nie opuszczaj mnie"
Kolejna ekranizacja prozy Ishiguro pojawiła się na polskich ekranach całkiem niedawno, bo wiosną zeszłego roku. W filmie wystąpiła niezwykle popularna ostatnimi czasy Keira Knigtley, a także Carey Mulligan („Drive”, „Wstyd”, „Bracia”) oraz Andrew Garfield („The Social Network”, „Parnassus”, „Kochanice króla”).
Tym razem fabuła powieści i filmu była bardziej uniwersalna, mniej „brytyjska”, a dodatkowo przedstawiła niezwykle dojmującą wizję naszego świata. Bohaterowie historii to mieszkańcy szkoły z internatem, która tylko na pozór jest całkiem zwyczajna. Jej uczniowie bowiem to klony, które przeznaczone są do bycia dawcami organów, aż do momentu, gdy umrą w wyniku kolejnych donacji.
Ishiguro pisząc swoją powieść, nie spodziewał się, że zostanie ona tak ciepło odebrana przez czytelników prozy science-fiction. Nie chciał też, by jego proza była podporządkowywana jakiemuś nurtowi. Tymczasem fani literatury fantastycznej „przygarnęli” ją jako świetne dzieło w ulubionej stylistyce. Nic w tym dziwnego, bo „Nie opuszczaj mnie” bardzo sprawnie łączy powieść obyczajową z elementami prozy psychologicznej, a także z fantastyką właśnie. Dzięki temu połączeniu Ishiguro jeszcze bardziej powiększył grono swoich czytelników. Ponownie też do jego popularności przyczyniła się pięknie nakręcona adaptacja.