Kristen Stewart rezygnuje z "Cali"

Kristen Stewart wiele mówiła w mediach o swojej roli w "Cali". Zapewniała, że na ekranie pojawi się odmieniona - wysportowana niczym striptizerka i ekstremalnie pociągająca. Zaskakująca może się więc wydać jej decyzja o rezygnacji z tejże produkcji. Oficjalnych powodów odejścia Stewart nie znamy. Możemy się jedynie domyślać, że zmiana w życiu zawodowym może mieć związek z zawirowaniami w życiu prywatnym. Niedawno bowiem wyszedł na jaw jej romans z 22 lata starszym mężczyzną, Rupertem Sandersem, reżyserem filmowego hitu, w którym zagrała, czyli "Królwny Śnieżki i Łowcy".
Romans ten doprowadził do rozbicia jej związku z Robertem Pattinsonem, a także falę krytyki w mediach. Przypomnijmy, że w filmie "Cali" gwiazda miała wcielić się w dziewczynę o imieniu Mya, która wraz z chłopakiem Chrisem (Alex Pettyfer) sprzedaje brutalny snuff film z Myą w roli ofiary. Stewart zobaczymy już niedługo, bo 14 wrzesnia, w odważnym dramacie przygodowym pt. "W drodze".