Laski z metalu. Najfajniejsze kobiety szatana

Szeroko rozumiana muzyka metalowa to nie tylko męska dziedzina. Wśród jej wykonawców znajdują się również panie. Często ładne. Mimo delikatniejszych walorów fizycznych, świetnie radzą sobie przy akompaniamencie ciężkich gitar i głośnej perkusji. Sprawiają wrażenie twardych kobiet. Potrafią growlować, z szatanem na ustach im do twarzy. Oto kilka kobiecych gwiazd z piekła rodem.
Angela Gossow Angela to od 2000 roku wokalistka znanej death metalowej grupy Arch Enemy. Pochodzi z Niemiec. Do działającego już od kilku lat zespołu trafiła przypadkiem. Zanim została profesjonalną wokalistką, pracowała w magazynie muzycznym i korzystając z okazji spotkania chłopaków z Arch Enemy, podczas przeprowadzania wywiadu podrzuciła im swoje nagranie. Spodobała się i niedługo musiała czekać na telefon z propozycją dołączenia do ekipy. Nic w tym dziwnego, Angela robi niesamowite wrażenie. Ci, którzy słyszą ją pierwszy raz, nie mogą wyjść z podziwu, że w tym drobnym blondciele, siedzi aż taki głos. Znajomi nazywają ja „kobietą z jajami”. Wystarczy odsłuchać jedno z jej nagrań, by potwierdzić to trafne określenie.
Morgan Lander Charyzmatyczna Morgan jest liderką żeńskiej grupy metalowej o wdzięcznej nazwie Kittie. Zespół istnieje od 1996 roku, jednak pierwsze sukcesy osiągnął dopiero trzy lata później. W jego skład wchodzą cztery niewiasty, w niczym jednak nie przypominające Spice Girls. Do tej pory kapela nagrała sześć płyt i zyskała sobie stałą grupę fanów – nie tylko płci żeńskiej. Morgan twierdzi, że niezależnie od stylu muzycznego, który się uprawia, „laska na scenie musi wyglądać ponętnie”. Co prawda sama nie należy do najbardziej standardowych piękności, nie można jej jednak odmówić charyzmy w kobiecym wymiarze – dziewczyny z zespołu nie są wcale babochłopami. To pełnokrwiste kobiety.
Amy Lee Choć niejeden fan metalowej muzyki, oburzyłby się jej obecnością w takim zestawieniu („to żaden metal! To marny pop!” – mógłby powiedzieć), tak czy siak, wśród laickich odbiorców muzyki Evanescence widnieje raczej po tej ciemnej stronie księżyca. Sympatyczna z urody Amy Lee założyła tę kapelę w roku 1995. Komercyjny sukces osiągnęli jednak kilka lat później wraz z piosenką „My Immortal”. Sama wokalistka nazywa swoja twórczość „rockiem alternatywnym”, jednak w wizerunku scenicznym nawiązuje do kultury metalu gotyckiego. Przyodziewa gorsety, długie suknie i koronkowe rękawiczki. Niejednokrotnie wyrażała swoją niechęć do zdobywania popularności poprzez walory cielesne. A szkoda. Chyba całkiem ładnie prezentowałaby się na okładce Playboya.
Tarja Turunen Tarja to niezwykle uzdolniona wokalistka. Dysponuje trzyoktawowym sopranem, śpiewa głosem operowej artystki. Swoim talentem aż przez dziewięć lat wzbogacała fińską grupę metalową o nazwie Nightwish. Odeszła z powodów nieporozumień z zespołem. Podobno miała zbyt materialistyczne podejście do działalności grupy. Mimo to Nightwish zyskał gigantyczną popularność wśród fanów tego typu muzyki. Na przykład ich czwarty album pt. Century Child zyskał miano złotej płyty zaledwie po dwóch godzinach od jej wydania, platynowej – po dwóch tygodniach. Dzisiaj Tarja działa samodzielnie. Nagrała świąteczną płytę, występowała też w fińskim Idolu.
Simone Simons Na koniec rudzielec – holenderska mezzosopranistka, liderka zespołu symfoniczno metalowego Epica. Inspiracją dla jej kariery były płyty zespołu Nightwish. To po ich przesłuchaniu zaczęła pobierać lekcje klasycznego śpiewu, a następnie trafiła do chóru.
Jej zespół powstał w roku 2002. Od tamtej pory nagrał cztery albumy. Autorką tekstów jest Simone Simons. Z kolei kompozycje Epici są wzniosłe i majestatyczne, łączą gitarowe riffy z delikatnością muzyki klasycznej.