Mark Wahlberg chciał się poddać na planie "Ocalonego"

Ostatnim filmem, w którym wystąpił Mark Wahlberg, jest "Ocalony" Petera Berga. Aktor przyznaje, że ta rola należy do tych najtrudniejszych w jego dorobku przede wszystkim ze względu na kręcenie scen w ekstremalnych, wysokogórskich warunkach. Wahlberg przyznaje otwarcie: Zdarzały się chwile, że chciałem się poddać. Przypomnijmy, że "Ocalony" to historia misji czwórki komandosów Navy SEALs – Marcusa, Axea, Murpha i Dietza – których celem była neutralizacja jednego z przywódców Al-Kaidy. Ostatecznie jednak zostali zapędzeni przez wrogie siły w pułapkę w afgańskich górach. Przygotowania do realizacji filmu trwały lata, wymagały też morderczych treningów. Zdjęcia ruszyły pod koniec 2012 roku w górach Sangre de Cristo, położonych w parku narodowym w Santa Fe w Nowym Meksyku. Grupa filmowa przez osiem dni kręciła na wysokości 3500 metrów nad poziomem morza przy sięgającej zera temperaturze.
Choć byłem bliski rezygnacji, przypominałem sobie to, co przeszli Marcus, Axe, Murph i Dietz, wszyscy na pokładzie tego helikoptera i wszyscy, którzy wykonywali podobne misje przed i po nich - mówi aktor. "Ocalony" trafi na ekrany polskich kin 14 marca. Prócz Walhberga w filmie wystąpili: Taylor Kitsch, Emile Hirsch, Ben Foster oraz Eric Bana.