2013.12.17// D. Jędrzejewska
Od pogrzebu powszechnie lubianego aktora, Michaela Clarke'a Duncana, minął już ponad rok. Jego ciało jednak wciąż spoczywa w nieoznaczonym grobie. Powodem tej dziwnej i przykrej sytuacji jest konflikt między rodziną aktora, a jego narzeczoną - Omarosą Manigault. Michael Clarke Duncan zmarł we wrześniu 2012 roku na zawał serca. Jego partnerka chciała umieścić na grobie płytę z brązu, na której można byłoby przeczytać nazwisko aktora oraz datę jego urodzin i śmierci. Członkowie rodziny Duncana zaczęli jednak blokować jej działania, twierdząc, że to oni zajmą się jego nagrobkiem.
Według innej wersji to Manigault stanowi duży problem, gdyż w dokumentach wpisała siebie jako małżonkę Duncana, a także obiecała się zająć płytą, jednak do dziś tego nie zrobiła. Gdzie leży prawda? - nie wiadomo, grób aktora nadal jednak pozostaje anonimowy. Przypomnijmy, że Duncan za rolę w słynnej adaptacji Stephena Kinga pt. "Zielona mila" zdobył nominacje do Oscara i Złotego Globu.
Zagrał również w takich hitach, jak: "Armageddon", "Daredevil", "Sin City - Miasto grzechu". Na małym ekranie można go było podziwiać w serialach "The Finder" czy "Dwóch i pół". Jedną z jego ostatnich ról był występ w dramacie pt. "In the Hive".