2013.02.27// D. Jędrzejewska
Moda na odczarowywanie literatury i czytelnictwa trwa. W czasach, gdy kulturalny prym widzie kino i Internet, książki spychane są na plan dalszy jako rozrywka ambitniejsza, bardziej wymagająca, a tym samym mniej popularna. Czytelnictwo traci w oczach przeciętnego odbiorcy, na skutek czego literaccy entuzjaści prześcigają się w pomysłach na zachęcenie do książki kulturalnego leniucha. U nas w Polsce z oryginalnego pomysłu na promocję czytania zasłynęła akcja „Nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka”. Kampania społeczna z erotyzmem w tle narobiła wiele szumu szczególnie w mediach społecznościowych, choć nie tylko.
„My, Twórcy, kochamy książki miłością prawie że fizyczną. Chcemy zachęcać do odkrywania czytania na nowo – w kontekście o lekkim zabarwieniu erotycznym. Pragniemy, by ludzie widzieli się w intymnym towarzystwie książek. Żeby stawały się one elementem ich wizerunku. Nie ma nic bardziej sexy, niż fajna osoba, w fajnym łóżku z odpowiednią lekturą” – czytamy na stronie akcji. Świetną zabawę stanowi przeglądanie umieszczonych na Facebooku zdjęć odważnych dziewczyn, facetów z poczuciem humoru, ludzi znanych i poważanych oraz celebrytów, którzy dali się sfotografować w łóżku z książką w ręce.
Czytanie topless w Nowym Jorku
Na pomysł promujący czytelnictwo poprzez erotyzm wpadli nie tylko Polacy. Takie eventy cieszą się popularnością również za granicą. Ponad rok temu informowaliśmy o fajnej akcji przeprowadzonej w Nowym Jorku. Tutaj bowiem aktywnie czytające panie postanowiły pójść na całość. Widocznie zbyt subtelnym wydało im się fotografowanie w łóżku i to pod kołdrą, więc ze swoją nagością i książkami wyszły na ulicę.
Zobacz także: Lektura topless: nowy wymiar czytelnictwa »Odsłoniły bez skrępowania nagie piersi i rozpoczęły zbiorowe czytanie – w biały dzień i to w Central Parku. Akcja wzbudziła spore zainteresowanie, jednak bez śladów oburzenia. Ciekawe, jakby na tego typu zgromadzenie zareagowali polscy odbiorcy.
Teraz sprawę w swoje ręce postanowili wziąć pisarze kanadyjscy. Oni również pokażą swoje nagie ciała, by przyczynić się do odbudowy pozytywnego wizerunku czytelnictwa. Pomysłodawczyniami akcji są Amanda Leduc (autorka powieści) i Allegra Young (producentka muzyki klasycznej). Idea zaiskrzyła w ich głowach podczas jednej z dyskusji na Twitterze. Szybko została wcielona w życie, a jej skutkiem będzie osobliwy kalendarz, na potrzebę którego dadzą się sfotografować nago znani pisarze kanadyjscy, w tym ten obecnie najsłynniejszy – Yann Martel, autor „Życia Pi”. Rzecz trafi do sprzedaży w październiku 2013 roku. Celem akcji będzie udowodnienie, że czytanie jest seksi, a kultura literacka nie taka znowu nudna i ciężka, jak powszechnie się wydaje. Przedsięwzięcie figuruje pod obrazową nazwą „Bare It For Books”.
Bare It For Books
Rozbieranie więc stało się jednym ze sposobów, by zachęcić antyczytelników do sięgnięcia po książkę. Akcje tego typu mają pozytywny wydźwięk i udowadniają, że pisarz czy czytelnik ma więcej poczucia humoru i energii, niż wskazują na to stereotypy o jego dziwactwach i nieżyciowości.