Najpopularniejsi "brzydale" w muzycznym show-biznesie

Myślisz, że aby zdobyć sławę, musisz być zabójczo przystojny? Że tylko seksowne, ponętne i po prostu ładne dziewczyny mają szansę zrobić karierę? To mit. Owszem, choć uroda pomaga się przebić, to jednak charyzma, pomysł na siebie i talent są dla kariery decydującymi składnikami powodzenia. Przynajmniej w muzyce. Obecność na scenie wymaga czegoś więcej niż umiejętności pstrykania sobie fotek na instagramowy profil. Nie wierzysz? Oto kilka dowodów – gwiazd muzyki, które urodą nie grzeszą. 
Mick Jagger Niech Mick Jagger będzie najlepszym, niemal symbolicznym przykładem zjawiska rockowego brzydala. To facet, który nie tylko jest rozpoznawalną na całym świecie ikoną, to także nieśmiertelny dinozaur oraz… koneser kobiecego piękna. Mimo że nie wygląda ani w jednym procencie reprezentatywnie, przystojnie czy po prostu ładnie, o jego miłosnych wyczynach krążą legendy. Podobno na liście kochanek Jaggera znajduje się aż 4 tysiące kobiet! Wśród nich znajdują się między innymi kobiety wielkiego sukcesu: modelki, projektantki, stylistki czy artystki. Pozazdrościć.
Marilyn Manson Jednym z najbardziej rozpoznawalnych brzydali w świecie show-biznesu jest bez wątpienia rockman Marilyn Manson, który już bez makijażu i stylizacji nie wygląda zbyt przystojnie, a mimo to celowo uwypukla swój typ urody. To taki facet, na którego koncerty rodzice młodych fanów zgadzają się nad wyraz niechętnie. To także facet, który kojarzy się nie tylko z mroczną stroną księżyca, ale również z uwielbieniem kobiecego piękna i erotyczną tematyką. Warto wspomnieć, że jedną z jego dziewczyn była piękna Evan Rechel Wood.
Redfoo z LMFAO LMFAO to słynny, dance’owy, amerykański duet. Jednym z dwójki popularnych producentów i tancerzy jest Redfoo, trochę brzuchaty pajac z ogromną szopą włosów i gigantycznymi okularami. Mimo braku przystojnej aparycji, facet nadrabia czymś innym –abstrakcyjnym poczuciem humoru i brawurą. Ponoć pod tym dziwacznym wizerunkiem kryją się całe pokłady uroku osobistego, na które poleciała nie tak dawno Victoria Azarenka, jedna z najsłynniejszych (choć niekoniecznie najseksowniejszych) tenisistek świata. 
Skrillex Skrillex prezentuje taki typ wizerunku, z jakiego współczesne dzieciaki naigrywają się w gimnazjum. To przykład totalnie hipsterskiego stylu noszenia się – duże okulary, farbowane, czarne długi e włosy koniecznie wygolone z jednej strony, kolczyki, koszule w kratę, wątła, niewysoka sylwetka. A jednak ten facet nie może narzekać na brak popularności – szczególnie, gdy staje za DJ-ską konsolą. Przypomnijmy, że jedną z jego dziewczyn była niegdyś urocza i utalentowana Ellie Goulding.
Bjork Najpopularniejsza i najbardziej utalentowana „brzydalka” wśród wszystkich kobiet sceny. Bjork to niezwykła osobowość, totalny oryginał, za której oryginalnością w parze idzie również potężna muzyka i wrażliwość. Bjork nie przypomina smukłych, ponętnych gwiazd popkultury. Mało tego – swój dziwaczny, trochę niepozorny wygląd zwykła z premedytacją podkręcać dziwacznymi kreacjami i osobliwymi pomysłami. Mimo to jest marką samą w sobie, a na uznanie zasłużyła w 100%.
Ed Sheeran Ed Sheeran to obecnie jeden z najpopularniejszych muzyków współczesnego popu. Facet dysponuje niezwykłą wrażliwością, które wraz z gitarą stanowi całe jego oręże. Ed Sheeran to totalny „zwyklak” – niepozorny, w bluzie, do tego rudy. A jednak dziewczyny piszczą na jego widok. To w nim uosabia się słynne powiedzonko: „chłopak z gitarą, byłby dla mnie parą”. Prawdopodobnie niejedna dziewczyna na świecie chciałabym mieć właśnie taką parę.
Kelly Osbourne W ostatnich latach Kelly Osbourne wyładniała i odstąpiła od kariery muzycznej, by zostać popularną celebrytką i amerykańską stylistką. Nie da się jednak ukryć, że jej uroda, zrodzona w połowie z innego, muzycznego brzydala – Ozzy’ego Osbourne’a – daleko odbiega od kanonów celebryckiego piękna.
A jednak Kelly swoją charakterystyczną aparycję przekuła w atut i dzisiaj sama w sobie jest marką. I potrafi uwodzić.