2013.03.29// D. Jędrzejewska
Według nieoficjalnych wieści na temat kontynuacji "Prometeusza", film być może w ogóle nie powstanie. A to za sprawą problemów, które wynikły po odejściu z projektu scenarzysty części pierwszej - Damona Lindelofa. Według portalu Bloody Disgusting Ridley Scott jest zdenerwowany, gdyż nie za bardzo wie, w jaki sposób poprowadzić historię Elizabeth Shaw (Noomi Rapace). To ponoć Lindelof miał cały sequel "w głowie" i bez niego trudno jest zrealizować zaplanowany projekt.
Sam scenarzysta jest nieco zaskoczony tymi doniesieniami, twierdząc, że znajdą się setki dobrych scenarzystów, którzy mogliby tę historię poprowadzić. Jak na razie nowego człowieka od scenariusza nie ma, a Ridley realizuje inne projekty - kończy prace nad thrillerem "The Counselor" i szykuje się do kolejnej superprodukcji, czyli "Exodus".
Nie wiadomo więc, kiedy możemy spodziewać się powrotu "Prometeusza". Jego pierwsza część zarobiła na całym świecie 403 mln dolarów.