Kultura   »   Muzyka   »   The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

Muzyka

rss

The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

2011.11.10//  D. Jędrzejewska
Robert Smith to dziwak i outsider, który chyba nigdy w życiu nie używał grzebienia. To również indywidualista, dzięki któremu dzisiaj możemy słuchać muzyki zespołu The Cure. Kapela Roberta jest kapelą zupełnie wyjątkową, nie mieszczącą się w żadnych schematach, trudną do określenia gatunkowo, niejednorodną, a jednak na swój sposób spójną. Swój sukces zawdzięcza nie tylko talentowi muzyków składających się na nią, ale też zwyczajnej pracowitości i bezkompromisowości. The Cure nigdy nie aspirowali do bycia gwiazdą, tymczasem tą gwiazdą zostali.
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

Robert Smith od samego początku miał wyraźny, jasno określony pomysł na zespół. Jego częścią było konsekwentne nie uleganie żadnym modom i marketingowym wymogom rynku. Muzycy nigdy na przykład nie wypuścili żadnego singla z myślą o natychmiastowym, komercyjnym sukcesie, zawsze stawiali własne, twarde warunki. Byli też wyzwaniem dla skłonnej do ulegania przyzwyczajeniom publiczności, karmiąc ich płytami zupełnie od siebie różnymi. Fani jednak byli i są do tej pory wierni. The Cure powstali w roku 1976. Rozpoczynali więc w czasach gorących, gdzie wybrzmiewały punkowo-rockowe, agresywne manifesty, wzywano do anarchii i buntu.
The Cure pierwszą płytą niejako wpisali się w ten nurt, brzmiąc bądź co bądź punkowo. Postać wokalisty była jednak dość podejrzana jak na tamte klimaty. Robert pochodził z klasy średniej, jego życie rodzinne układało się wzorowo, rodzice nie naciskali na jego pewną przyszłość i racjonalne wybory. Mówili: „rób to, czego pragniesz” i dawali synowi pełne wsparcie. Z pokoleniem punkowym wokalistę The Cure łączyła jednak jedna cecha – Robert żywił ogromna niechęć do pracy. „Na nikogo nie będę harował” mówił. Stąd pomysł na karierę muzyczną. Pierwszy singiel The Cure („Killing An Arab”) został wydany w 1978 roku. Inspirowany twórczością Alberta Camusa (tego od „Dżumy”), wzbudził zaciekawienie. Muzyka zespołu z jednej strony brzmiała dość znajomo, z drugiej wnosiła całkiem nowe brzmienie. Zaczęto mówić o nowej fali.
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

Pierwszą płytę promował chyba najsłynniejszy utwór kapeli, czyli „Boys Don’t Cry”. To również jedna z najradośniej brzmiących kompozycji zespołu. Kolejne płyty dawały jednak do zrozumienia, że The Cure przestaną się już uśmiechać - najpierw pesymistyczny album „Forest”, później zaduma na płycie „Fait”, aż w końcu głęboko dojmująca, mroczna i skrajnie depresyjna „Pornography”. Po wydaniu czwartej płyty zespół się rozpadł, na szczęście jedynie na chwilę. Dwa lata później powrócił w nowej jakości, odżegnując się tym samym od najczarniejszego okresu w swojej twórczości. I choć jego kompozycje nadal traktowały o śmierci i bólu, to pojawiały się w towarzystwie utworów wesołych, ale niebanalnych i inteligentnych. Elementy elektroniki, psychodela – to znaki rozpoznawcze zespołu.
The Cure wydali trzynaście płyt, ostatnią w roku 2008. Swoją stylistykę zmieniali parokrotnie, a mimo to wciąż pozostawali tym samym zespołem. Najsłynniejszymi utworami zespołu są: wcześniej wspomniane „Boy’s Don’t Cry”, „Friday I’m in Love” oraz „Just Like Heaven”. The Cure ma jednak do zaproponowania o wiele więcej, muzyczne perełki, zabawę dźwiękiem i mieszanie stylistyk. Robert skończył w tym roku 52 lata. Mimo że izoluje się od świata i wiele mówi o „udręce istnienia”, wzbudza raczej sympatię. Żyje w związku małżeńskim od 1988 roku, nie ma jednak dzieci. „Nie wiem, jak miałbym je wychować” – mawiał swego czasu.
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Artemis Fowl - klip z planu



Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej

Newsletter

Newsletter

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Extreme

W dziale Gry

W dziale High-Tech

W dziale Sport

W dziale Lifestyle



Do góry  //  Kultura   »   Muzyka   »   The Cure i Robert Smith - sztuka robienia muzyki ponurej