Kultura   »   Muzyka   »   Sex Pistols - wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

Muzyka

rss

Sex Pistols - wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

2011.08.18//  D. Jędrzejewska
Johnny Rotten, wokalista legendarnej kapeli Sex Pistols, dzisiaj z niesmakiem wypowiada się na temat współczesnego punku.” "Teraz wystarczy mieć poszarpaną fryzurę, grać na poobklejanej i pomazanej gitarze, a do tego napisać kilka piosenek o tematyce społecznej - i już ktoś nazywa cię muzykiem punkowym" – mówi.
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

Uważa przy tym, że ten rodzaj muzyki był odpowiedni do czasów, w których powstawał. Bunt, który uprawiali Pistolsi pod koniec lat 70. był szczery, miał swój cel, nie był buntem jedynie z nazwy. Odważne teksty niosły ze sobą prawdziwe, niebanalne przesłanie, a rozróby, w których brali udział członkowie zespołu, miały sens – były wyrazem autentycznego sprzeciwu. Nie było w tej muzyce pozerstwa czy lansu. „Green Day” to nie punk, mówi oburzony Rotten. Nic dziwnego, że zgorzkniale wyraża swoje zdanie. Burzliwa historia legendy, w której wziął udział, mówi sama za siebie. Współczesny świat, celebrycki i konsumpcyjny, nie tworzy już takich historii.
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

Sex Pistols we właściwym, pierwszym składzie istniało zaledwie 26 miesięcy. Tak krótki czas wystarczył młodym, pełnym gniewu chłopakom zasłynąć na całym świecie i nagrać jedną z najbardziej legendarnych płyt w historii muzyki rockowej. A wszystko to mimo (a może dzięki) bojkotowi władz, wytwórni i mediów, z jakim Pistolsi musieli się mierzyć od samego początku. Do dziś zarzuca się im także, że tak naprawdę nie potrafili grać. Nie przeszkadza to jednak w trwaniu tej muzyki na muzycznym firmamencie.
Po ich koncertach ustawicznie dochodziło do bijatyk. Gdy wydano pierwszy singiel, „Anarchy in The UK”, mimo że nie zrobił on zawrotnej kariery na listach przebojów, Pistolsi trafili na pierwsze strony gazet. A to za sprawą ogólnokrajowego skandalu, który nastąpił po występie chłopaków w programie telewizyjnym Billa Groundy’ego. Na pytanie, co zrobili z zarobionymi pieniędzmi, Steve Jones odpowiedział: „Wszystko k…. wydaliśmy, nie?”. Gdy prowadzący zaczął podrywać na wizji wokalistkę, występującą tamtego dnia z zespołem, gitarzysta Pistolsów nie omieszkał zwyzywać prowadzącego, choć trzeba przyznać, że ten ewidentnie go prowokował. Brytyjczycy byli oburzeni, ale w imię zasady, że nie ważne, co mówią, byleby mówili, rozgłos dał zespołowi szansę zaistnienia. Nie obyło się jednak bez problemów. Odwołano wszystkie koncerty punków, odmówiono puszczania ich singla w radiu, pakowacze EMI zastrajkowali – nie chcieli wkładać płyt Sex Pistols do okładek. N tym jednak wojna się nie skończyła. Muzycy nie nauczyli się pokory.
Kiedy wyszedł singiel „God Save The Queen”, w Wielkiej Brytanii trwał właśnie Srebrny Jubileusz Królowej. Mimo podniosłej atmosfery w kraju Pistolsi śpiewali: „Boże chroń Królową, ona nie jest człowiekiem, a życie w Anglii nie ma przyszłości”. Prasa wrzała, cytowano tekst piosenki, atakowano wrogów publicznych, którzy postanowili sobie zadrwić i zniszczyć pompatyczną uroczystość. Muzyków kochano, jednocześnie nienawidząc – społeczeństwo było podzielone dokładnie na pół. Problemów było sporo – Pistolsi byli szykanowani przez rząd, przez policję, nie mieli wstępu do wielu klubów w Wielkiej Brytanii.
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock
Sex Pistols ? wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

Niestety muzycy wojnę prowadzili nie tylko z całym światem, ale między sobą. Po długich i burzliwych kłótniach gitarzysta Glen Matlock odszedł z zespołu. W jego miejsce zaangażowano Sid Vicious’a. Sid, mimo że szybko stał się symbolem Pistolsów, zupełnie się nie oszczędzał. Ćpał, pił na umór i staczał się na dno. Dodatkowo zaangażował się w toksyczny związek z fanką zespołu, Nancy, która nie ustępowała mu sposobie życia na granicy. Napędzali się wzajemnie, kochali w narkotycznym amoku. Mimo ogromnego sukcesu pierwszej płyty "Never Mind the Bollocks... Here's the Sex Pistols", coś pękło. Podczas trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych między muzykami doszło do wielu nieporozumień. Nałóg Sida i jego odchodzenie od zmysłów stawało się nie do zniesienia dla reszty punkowców. Rotten wkrótce odszedł z zespołu. Niedługo potem Nancy umarła w niewyjaśnionych okolicznościach – o jej zabójstwo oskarżony został Sid. Niedługo potem przedawkował. Umarł w wieku 21 lat.

Zespół powrócił do koncertowania 20 lat później w składzie Lydon, Jones, Matlock, Cook. Mimo to jego historia skończyła się w latach siedemdziesiątych wraz z tamtymi tragicznymi wydarzeniami. Na temat Pistolsów nakręcono dwa filmy. Dokumentalny pt. „Wściekłość i brud” oraz fabularny pt. „Sid i Nancy”. Do tej pory wszyscy pamiętają Sex Pistols – ich historia udowadnia, że dzisiaj trudno już o prawdziwy punk. Szczególnie w świecie, w którym Avril Lavigne sama się ogłasza współczesnym Sidem Viciousem.
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Artemis Fowl - klip z planu



Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
Sex Pistols - wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock

Newsletter

Newsletter

W dziale Gry

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Lifestyle

W dziale Sport

W dziale High-Tech

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Extreme



Do góry  //  Kultura   »   Muzyka   »   Sex Pistols - wrogowie publiczni, anarchia i prawdziwy punkrock