Piękności kina lat 80-tych. Czy jeszcze je pamiętamy?

Lata 80. ujawniły wiele aktorskich talentów, w tym kobiecych i jednocześnie ponętnych. Kilka nazwisk sławnych pań, debiutujących w tamtych czasach, do dziś lśni na hollywoodzkim firmamencie. Sharon Stone, Sigourney Weaver, Michelle Pfeiffer – debiutowały właśnie wtedy, ale w czołówce największych gwiazd utrzymywały się o wiele dłużej. Nawet współcześnie zdarza się nam oglądać je na wielkim ekranie, a patrząc na ich dojrzałe rysy, jesteśmy nie tylko pełni podziwu, ale czujemy się, jakbyśmy obcowali ze starymi, dobrymi znajomymi. Niestety nie każda z piękności lat 80. miała szczęście zaistnieć aż na tak długo lub zagrać w kilku epokowych rolach, które pozwoliłyby im wspiąć się aż do samej czołówki gwiazdorskiej. Choć należy przyznać, że przeglądając zdjęcia tych „niespełnionych”, nie można odmówić im uroku, ani warunków. Przyjrzyjcie się zatem - czy pamiętacie je jeszcze?
Bo Derek
Bo Derek aż pięć razy była nominowana do Złotej Maliny. Udało jej się zgarnąć dwie. Nie należy więc do zbyt wyrafinowanych aktorek, jednak zapadła nam w pamięć dość wyraźnie. A to za sprawą swojego ciała i faktu, że od samego początku kariery nie miała oporów, by odważnie je pokazywać. Serce publiczności podbiła rolą Jane w lekko erotycznej wersji „Tarzana”. Obraz wyreżyserował sam mąż Bo, którego naczelnym celem było podzielenie się ze światem niezaprzeczalnymi wdziękami żony. Oooooo tak. Nagość Jane zdecydowanie zdominowała ten film, ale czy naprawdę jest wśród nas ktoś, komu by to przeszkadzało?
Cybill Shepherd Cybill ma na koncie naprawdę wiele ról. Jest imponująco pracowita i z ekranu nie schodzi do dziś. Kiedy jednak dojrzymy w obsadzie jej nazwisko, nie tak łatwo jest nam skojarzyć je z jej sympatyczną twarzą. Najbardziej znanym filmem, w którym wystąpiła jest bez wątpienia „Taksówkarz”. Było to jednak bardzo dawno temu, a w filmografii Cybill nie pojawił się niestety drugi aż tak „mocny” tytuł. Największą popularność zdobyła dzięki serialowi „Na wariackich papierach”, gdzie wystąpiła u boku młodego Bruce’a Willisa. Za tę rolę otrzymała aż dwa Złote Globy. Serial utrzymywał się na antenie przez cztery lata.
Kelly LeBrock Pierwsza rola Kelly LeBrock dogłębnie poruszyła męską wyobraźnią. Tytułowa ”Kobieta w czerwieni”, ponętna, seksowna, enigmatyczna oraz taka, dla której bez wahania można zostawić żonę, na zawsze wpisała się do historii kinematografii. Piękne ciało Kelly pozwoliło jej nie tylko grać role uroczych seksbomb, ale już w wieku 16 lat reklamować bieliznę od Christiana Diora. Inne produkcje, w których wystąpiła, to: „Dziewczyna z komputera”, „Wygrać ze śmiercią” czy „Ści(ą)gany”. Prywatnie ucapiła jednego z najbardziej walecznych mięśniaków w historii kina – Stevena Seagala. Byli małżeństwem przez 9 lat. Mają trójkę dzieci.
Brooke Shields Już jako niespełna roczne dzieciątko grała w reklamach. Kiedy skończyła 14 lat, wywołała skandal, pozując do reklam jeansów Calvina Kleina, na których wystąpiła tylko w jednej części garderoby. Będąc piętnastolatką, była już wiodącą modelką magazynów „Cosmpolitan”, „Elle”, „Glamour” czy „Vouge”. Filmową sławę przyniosła jej „Błękitna laguna”. Zagrała tu piękną Emmeline, ocalałą z tonącego statku. Odważnie pokazywała idealne, opalone ciało, dzięki czemu kadry z filmu o rozbitkach pamiętamy do dziś. Niestety jej kreacja aktorska nie została doceniona przez krytykę i za tę uroczą, pamiętną rolę nie otrzymała Oskara, a Złotą Malinę. Zagrała w wielu filmach i serialach. Choć niewiele z nich przejdzie do historii, to Brooke zadomowi się w niej na pewno.
Tanya Roberts Tanya to kolejna niegdysiejsza pretendentka do nagrody Złotej Maliny. Popularność zyskała dzięki roli w słynnym serialu o „Aniołkach Charliego”. Grając rolę „ostatniego” aniołka, odzianego w skąpe stroje i obdarzonego manierami modelki, niechcący „ustawiła” swoją karierę w jednym tylko kierunku.
Potem chciano ją jedynie „rozbierać”, a role które grała, miały wciąż te same, charakterystyczne cechy – piękne ciało, ale niekoniecznie bystrość umysłu. W naszą pamięć wbiła się rolą w filmie fantasy pt. „Władca zwierząt” oraz w przygodowej produkcji pt. „Sheena – królowa dżungli”, gdzie musiała wykazać się nie tylko nienagannym wizerunkiem, ale i idealną sprawnością fizyczną.